wtorek, 14 września 2010

Bibliofil w opałach

Tylko resztki zdrowego rozsądku, zawartość portfela i wrodzona ostrożność powstrzymały mnie przed zakupem kolejnych książek kucharskich. Nie powstrzymały mnie jednak przed zrobieniem listy;) Hihi, od listy już tylko krok do zakupów. Należę do tych co wszystko  planują i od tego zaczynam większość przedsięwzięć..Z dobrym skutkiem, zazwyczaj. Widok kartki, długopisu i mojej zaciętej miny często przyprawia o palpitacje serca, nie mnie oczywiście. We mnie wzbudza dreszczyk emocji i rozpościera piękne widoki na przyszłość.Ostatnio list mam niewiele, ale za to wszystkie książkowe:)

Lubię książki kolorowe, duże, drukowane na grubym papierze i w sztywnej oprawie. Lubię je oglądać, kupować niekoniecznie. A w kupowaniu jestem coraz bardziej wymagająca. Robiąc dzisiejszą listę, udało mi się określić jakie książki są przeze mnie pożądane, a jakie tylko atrakcyjne wizualnie.  Podejrzewam, że już zawsze będę zatrzymywała się w dziale z książkami kulinarnymi i nie odejdę dopóki nie obejrzę czegoś nowego. Od oglądania do gotowania droga daleka, co za tym idzie decyzje o kupowaniu nie powinny być pochopne i lista jest potrzebna. Potrzebny też jest porządek, ale nie na liście, tylko na półce z książkami. Mam zaplanowane małe babskie spotkanie i wykorzystam je do dzielenia się książkami. Oczywiście niektóre pozycje są nie do ruszenia, ale inne mogę z czystym sercem oddać.

O książkach kucharskich wiem również to, że nie mają być o wszystkim. Wolę piec niż gotować, mam więc rewelacyjne książki o pieczeniu. Gotowanie chociaż mniej przeze mnie uprawiane też mam opisane w dość dobrych książkach. Mam coś o czekoladzie, coś o makaronie i wegetariańskie też mam, a jakże inaczej. Mężu trupków nie jada, w czym coraz bardziej go przypominam, więc kupowanie książek o wszystkim nie ma sensu. Większość przepisów w książkach jest mięsna i dlatego z głośnym westchnięciem, a czasem i jękiem rozpaczy, odkładam je na półkę. Zawsze jest jakieś ale;)  Zrobiłam listę, ale są na niej rzeczy najróżniejsze i jeszcze muszę dobrze popatrzeć w te książki nim zdecyduje się na zakup. 

Może lepiej poczekam do wypłaty, albo lepiej jeszcze dłużej. Kupowanie z resztkami na koncie jest bezpieczniejsze;)

Brak komentarzy: