Miesiąc z okładem później i cały zapas słoików zakręcony.
Miałam w planach szwedzką sałatkę ale nie mam w co jej zawekować. Może za rok.
Bilans tegorocznych zapraw jeszcze nie został podliczony, ale mogę wymienić co mamy na półce. Bardzo nas cieszy: dżem truskawkowy, galaretka malinowa, galaretka z czerwonych porzeczek, galaretka z białych porzeczek, galaretka agrestowa, sok wiśniowy, jagody w cukrze, maliny w cukrze, dżem śliwkowy i śliwkowa nutella. Wszystkiego jakieś 100 słoiczków;) W tym roku nie robimy musu jabłkowego i dżemu z moreli bo mamy jeszcze po 2 słoiczki i będziemy wyjadać inne pyszności. Moja Mama już mi zapowiedziała, że podzieli się ze mną domowym przecierem i ketchupem, kiszoną kapustą i ogórkami, już się zastanawiam czym się zrewanżować.
1 komentarz:
jestem pod wrażeniem ilości (i rodzajów) przetworów:)
Prześlij komentarz