środa, 2 lutego 2011

chleb

Nie robię zdjęć chleba, bo nie jestem do końca zadowolona. Zawsze jakoś tak dziwnie pęka i zaczyna mnie to doprowadzać do szału. Rośnie sobie spokojnie kilka godzin, wstawiam go do nagrzanego piekarnika a on jeszcze rośnie i pęka. 

Hoduję zakwas w ilościach hurtowych, więc piekę z przepisu bardzo pożerającego zakwas. Co ciekawe z bułkami nic się nie dzieje. 

Dobrze, że zaraz sobota, wybiorę zakwas do dna, a jeszcze dziś zrobię bułki.

Brak komentarzy: